Jesteśmy spółką zależną Polskiego Funduszu Rozwoju, którego zadaniem jest wspieranie rozwoju gospodarczego kraju. PFR Nieruchomości S.A. realizuje rynkowy filar rządowego programu mieszkaniowego. Nasze budowy nie są dotowane; środki Funduszu Sektora Mieszkań dla Rozwoju, które inwestujemy w budowę mieszkań, zwracamy – w ciągu ok. 30 lat – z czynszów najmu. PFR Nieruchomości S.A. zarządza również inwestycjami Funduszu Sektora Mieszkań na Wynajem. Łącznie mamy w portfolio 4,5 tys. mieszkań, a kolejne 2,5 tys. jest w budowie.
Jedna z naszych inwestycji – Nowy Nikiszowiec w Katowicach – otrzymała nominację do najważniejszej nagrody w Europie, nazywanej „Architektonicznym Oscarem”. Nominacje są zgłaszane przez ekspertów z Europy, Radę Architektów Europy oraz komitet doradczy nagrody. Projekt osiedla powstał w pracowni 22ARCHITEKCI. osiedle zostało także wyróżnione w kategorii „Wizja zmieniająca oblicze miasta”. Nagrodę #RealEstateImpactor przyznali dziennikarze „Rzeczpospolitej”. Inwestycję doceniono za umiejętne wpisanie osiedla w historyczną przestrzeń miasta.
Realizacją wrocławskiego osiedla zajmuje się spółka celowa MDR Inwestycje 8 Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, utworzona przez PFR Nieruchomości. Pieniądze na budowę pochodzą ze środków Funduszu Sektora Mieszkań dla Rozwoju FIZAN, którym zarządza PFR Nieruchomości.
Lokalna społeczność w centrum uwagi
Nasze inwestycje zawsze są odpowiedzią na potrzeby lokalnej społeczności, dlatego ściśle współpracujemy z samorządami. Samorządy są często naszymi partnerami w spółkach celowych, powołanych do realizacji danej inwestycji. Ich wkładem do spółki jest grunt, a my zapewniamy finansowanie i realizację budowy. Samorządy decydują również o kryteriach naboru najemców, czyli o tym, komu w pierwszej kolejności wręczyć klucze do mieszkania.
Poznaj naszych najemców
Małgosia (Wałbrzych)
„Po śmierci męża musiałam opuścić dom. A jestem w tym wieku, że żaden bank już by mi nie udzielił kredytu. Kiedy się dowiedziałam, że zakwalifikowałam się do programu, rozpłakałam się. Ze szczęścia też można płakać.”
Hania (Biała Podlaska)
„Jestem pielęgniarką. Sama wychowuję dwie córki. Mam dopłatę do czynszu i pobieram 500+. Kiedy się dowiedziałam, że to mieszkanie będzie moje, zaczęłam tu tańczyć…”
Grzegorz (Wałbrzych)
„Sam wychowuję troje dzieci. Poprzednio mieszkaliśmy na maleńkim strychu, który własnymi rękami przystosowałem do zamieszkania. Był tam pęknięty komin; sadza pokrywała wszystko. Najstarsza córka ma astmę i po prostu się tam dusiła.”
Monika (Biała Podlaska)
„Mieszkałam z dwiema córkami w pomieszczeniach gospodarczych. Wilgoć powodowała, że ciągle chorowałyśmy. Teraz wreszcie żyjemy w normalnych warunkach.”
Hanna (Wałbrzych)
„Jestem nauczycielką i pełnię też funkcję wicedyrektora szkoły. Byłam pierwszą lokatorką w tym bloku, bo tak bardzo chciałam się wprowadzić, że zabrałam materac i już zostałam, mimo że wtedy były tu tylko gołe ściany …”
Daria (Kępice)
„Wychowałam się w domu dziecka. Chcę mojemu synowi stworzyć dom, którego sama nie miałam.”
Kasia (Kępno)
„Poprzednio moja córka miała do szkoły 20 kilometrów. Teraz wystarczy, że przejdzie przez ulicę. Bardzo dobrze nam się mieszka; wreszcie jesteśmy na swoim, nie musimy wynajmować.”
Magda (Biała Podlaska)
„Gdyby nie to mieszkanie, nie zdecydowałabym się na drugie dziecko. Tam, gdzie mieszkaliśmy poprzednio, nawet na jedno nie było miejsca. A teraz mamy dwa pokoje i ogródek.”
Paweł (Kępno)
„Samorząd w Kępnie postawił na to, aby zatrzymać tu młodych przedsiębiorców. Ja prowadzę małą restaurację i pracuję od świtu do nocy, 7 dni w tygodniu. Miałem do wyboru: kredyt na rozkręcenie biznesu lub kredyt na mieszkanie. Dziś daję pracę kilkunastu osobom.”
Strona używa plików cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na ich użycie. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.